Nowy rok, zdrowy rok – jak zmienić dietę na lepszą bez wyrzeczeń?
Styczeń to miesiąc, w którym składamy sobie najwięcej obietnic, licząc się jednocześnie z tym, że o większości z nich szybko zapomnimy. Noworoczne postanowienia nie muszą być jednak niemożliwe do spełnienia, jeśli realizować je będziemy powoli i z rozmysłem. Dlatego też, zamiast z dnia na dzień przechodzić na rygorystyczną dietę, warto wprowadzić niewielkie zmiany, które poprawią jakość naszej codziennej diety i bardzo szybko staną się niezauważalnym nawykiem.
Zdrowe odżywianie nie musi bazować tylko i wyłącznie na ograniczeniach. Wiele dobrego przyniesie już samo włączenie do menu najcenniejszych dla zdrowia składników. Dzięki nim poprawimy w nowym roku jakość diety, bez konieczności z natychmiastowego rezygnowania z ulubionych przysmaków, a dobre nawyki żywieniowe mają szansę zostać z nami na dłużej.
Świeży pomysł na lunch
Warzywa i owoce powinny odgrywać bardzo ważną rolę w codziennym jadłospisie. Nie bez powodu znajdują się aż na drugim miejscu w piramidzie żywienia. To właśnie w nich znajduje się najwięcej witamin, błonnika i soli mineralnych, które zapewniają prawidłowe funkcjonowanie organizmu. Najlepiej jest włączyć owoce i warzywa do każdego posiłku, jednak często jest to dość trudnym zadaniem. Aby każdego dnia zapewnić sobie minimum 0,5 kg warzywno-owocowych dobrodziejstw, warto w sprytny sposób wprowadzić je do codziennej diety. Na przykład przygotowując proste i przepyszne smoohies, które możemy zabrać ze sobą do pracy. Ponadto pokrojone w drobne kawałki marchewki, seler naciowy, rzodkiewki, a nawet listki jarmużu staną się smakowitą i zdrową przekąską w czasie pracy.
Zabiegane osoby mogą również docenić urok domowych zup, które po odpowiedniej pasteryzacji mogą być przechowywane w lodówce nawet przez kilka do kilkunastu tygodni. Nie jest konieczne także codzienne gotowanie bulionu. Wystarczy raz na jakiś czas ugotować większą ilość i następnie zamrozić go w foremkach do lodów. Aby zawsze mieć dostęp do świeżych warzyw i owoców warto także przechowywać część z nich w zamrażarce. W ten sposób mogą utracić część swoich cennych witamin, niemniej strata ta nie przekracza 40%, w związku z czym nadal wzbogacą naszą dietę o wartościowe składniki.
Dieta na bogato
Podczas rutynowych zakupów zwróćmy uwagę także na produkty obfitujące w inne cenne dla zdrowia substancje, niż tylko witaminy i sole mineralne. Wśród owoców na uwagę zasługują z pewnością ciemne winogrona, bogate w resweratrol – bardzo silny antyoksydant, pozytywnie wpływający na układ naczyniowo-sercowy. Ten nieco egzotycznie brzmiący związek zawarty jest w skórkach owoców, a także w produkowanym z nich winie. Znajdziemy go również w owocach jagodowych, jabłkach i orzechach, a nawet w kakao. Najnowsze badania wykazały ponadto, że substancja ta dobrze wpływa na hipokamp, czyli część mózgu gdzie warunkowane są procesy uczenia się, zapamiętywania oraz stany emocjonalne.
Istotnym dla równowagi organizmu jest także kojarzony przede wszystkim z branżą kosmetyczną koenzym Q10. W istocie odpowiedzialny jest on za powstawanie w komórkach energii, co zapewnia optymalną pracę całego organizmu. Jego brak może skutkować odczuwaniem nadmiernego zmęczenia i spadkiem odporności, zatem włączmy do diety ryby, produkty pełnoziarniste, szpinak i brokuły. Koenzym ten najlepiej przyswaja się w obecności tłuszczów, dlatego dania na bazie tych składników warto urozmaicić dodatkiem przykładowo oliwy z oliwek. Znanymi od lat dobrodziejstwami są także nasycone kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6, magnez, witamina C oraz D, której najbardziej brakuje nam podczas najmniej słonecznych miesięcy.
Z zaufanego źródła
Jakość produktów definiuje także ich skład oraz to, skąd owe składniki pochodzą. Wybierając wędliny, sery czy pieczywo koniecznie zapoznajmy się z etykietą, by nieświadomie nie kupić produktów nasyconych substancjami chemicznymi. – W przypadku produktów mleczarskich im krótsza lista składników tym lepiej. Najważniejsze jest oczywiście mleko, kultury bakterii mlekowych, podpuszczka oraz sól. To one powinny znajdować się na początku składu. Niedopuszczalne są natomiast soja, kolagen oraz azotan potasu. Czytając etykietę nie zniechęcajmy się pobieżnie dostrzeżonymi nieznanymi nazwami. Przykładem może być barwnik annato (E160B), którego pochodzenie jest naturalne, a wytwarzany jest z nasion tropikalnego drzewa południowoamerykańskiego. Podobnie rzecz się ma w przypadku chlorku wapnia, którego nie należy się obawiać. Jego dodatek sprawia między innymi, że ser jest bogatszy w wapń i fosfor – mówi Ewa Polińska z MSM Mońki.
Nowy rok może stać się znacznie zdrowszy, jeśli zamiast wprowadzać ograniczenia w naszej diecie, zdecydujemy się na kilka niewielkich, lecz jakże istotnych ulepszeń.